á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
„Trzecia tajemnica” stała w mojej biblioteczce wiele miesięcy. W zasadzie nie pamiętam jak się nawet tam znalazła. Nigdy nie przyciągnęła mojej uwagi na dłużej. Pewnego dnia poszukując czegoś do czytania w końcu po nią sięgnęłam i tak zaczęła się moja tajemnicza przygoda z Watykanem.
Zaczynając czytać tą książkę powinniśmy sobie postawić jedno, ale jakże ważne pytanie: czy objawienia Maryjne mogą być prawdziwe? A może ludzie, którzy ich doznają mają po prostu problemy psychiczne? Ponieważ to właśnie wokół objawień Maryjnych kręci się cała historia.
Kiedy słyszymy hasło „Watykan” pierwsze skojarzenie, jakie przychodzi nam na myśl to stolica apostolska. Wyobrażamy sobie, że jest to miejsce celebracji boga wolne od wszelakich intryg za to pełne miłości i zrozumienia. Czy aby na pewno? W „trzeciej tajemnicy” mamy przedstawiony Watykan, jako miejsce pełne korupcji oraz intryg. Nie możesz być pewien, kto jest twoim wrogiem, a kto przyjacielem. Tutaj dopiero poznajemy prawdziwe znaczenie słów „ściany mają uszy”. Wszystko za sprawą jednego człowieka, który bardziej niż czegokolwiek innego pragnął zostać papieżem. Kardynał Valeandrea gotowy był zrobić wszystko, aby tylko objąć stanowisko głowy stolicy apostolskiej.
Powieść ta opowiada losy papieża Klemensa XV oraz jego współpracowników. Historia zaczyna się od momentu, w którym Klemens dostaje obsesji na punkcie trzeciej tajemnicy fatimskiej. Wysyła, więc swojego osobistego sekretarza Colina, aby zawiózł list do Rumunii. Tam spotyka ojca Tibora. Człowieka, który przełożył na język włoski wszystkie trzy tajemnice fatimskie. Jest również ostatnią z osób żyjących, które w pełni poznały je wszystkie. W tym momencie historia zaczyna się na dobre. Zapytacie, jaka? Musicie przekonać się sami.
„Trzecia tajemnica” jest powieścią pełną akcji ciągle trzymającej w napięciu. Autor ani przez chwilę nie pozwala nam się nudzić. Pełno nagłych zwrotów akcji. Ciągle autor zaskakuje nas swoimi pomysłami. A sami bohaterowie zostali w bardzo dobry sposób zarysowani. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nawet, jeśli bardzo bym chciała to nie mam nawet do czego się przyczepić. Widać, że do napisania tej powieści autor przygotował się najlepiej jak mógł. Wszystko zostało w pełni dopracowane i przemyślane.
Zachęcam was do sięgnięcia po tą lekturę. Skonfrontujcie swoje poglądy z tymi przedstawionymi tutaj i przede wszystkim postawcie sobie pytanie „Czy tak właśnie to wszystko wygląda?”. Nie bójcie się stawiać pytań i szukać na nie odpowiedzi. Czasami warto spojrzeć na coś z innej strony.